Tuesday, August 23, 2011

Space Bound

Miałam tą notkę dać już dawno temu, ale ze względu na burze nawiedzające moje okolice nie miałam internetu. Więc pojawiam się dziś z nowymi zdjęciami. Zestaw ten miałam na sobie podczas wieczornego wypadu na spacer. Wydawało mi się, że będzie ciepło ale niestety pogoda znów mnie zawiodła. Ważne, że było mi bardzo wygodnie.
Ostatnio wyjątkowo dużo szyje, przyszywam guziki itp. Uszyłam sonie bluzkę (w końcu!!), w koszuli pozmieniałam guziki. Mam w głowie jeszcze mnóstwo pomysłów ale niestety wszelkie maszyny do szycia w moim otoczeniu nie funkcjonują. Wiem już w ten sposób co chce dostać pod choinkę :)).
Byłam ostatnio także na małych zakupkach, więc niebawem podzielę się swoimi nabytkami.

Spodnie- ESSENCE/allegro
Arafatka- no name
Bolerko- atmosphere/sh
Bluzka -  Evans/sh

Tuesday, August 16, 2011

The Only Exception

Dzisiejszy zestaw, który zaprezentuje miał pewne trudności by został uwieczniony na zdjęciu. Zdjęcia wychodziły niewyraźnie, raziło mnie słońce, nie mogłam ustawić aparatu. Wybrałam jedno takie zdjęcie, które nadaje się do upublicznienia.  Tak ubrałam się wychodząc na niedzielny spacer. Było ciepło, o dziwo przypominając sobie poranek, i mogłam założyć swoją ulubioną spódnicę. Jest przewiewna i naprawdę bardzo wygodna. Lubie także torebkę, którą miałam ze sobą. Może pasować do wielu stylizacji i jest bardzo pojemna :) W końcu zaczęła się pogoda godna podziwu! Niebawem wyjeżdżam na weekend do Chmielna. Cieszę się z tego wypadu i mam nadzieje, że powrócę z mnóstwem zdjęć i wspomnieniami super pogody.
Bluzka z cekinami - e./sh
Torebka - sh za 1 zł
Czarna bluzka na ramiączka - no name/sh
Spódnica - Rokoko

PS. muszę chyba przeinwestować w nowy aparat.

Thursday, August 11, 2011

Dziś chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat dwóch produktów firmy JOKO.

Pierwszym produktem jest baza pod cienie do powiek Virtual eyeshadow base.
Jest ona w formie kremu w cielistym kolorze. Nałożona na powiekę powoduje, że makijaż utrzymuje się na powiece przez długi czas (podawane jest 14 h, ja osobiście jeszcze nie miałam okazji na tak długo trzymać makijażu na twarzy), cienie lepiej przylegają do powieki i mają bardziej wyrazisty kolor. Rzeczywiście tak jest i to przy delikatnej warstwie. Można bazę tą nakładać palcem, ale słyszałam też o sposobach nakładania tej bazy pędzelkiem. Każdemu jak wygodnie :). Mi osobiście przy załamaniu powieki cienie dość szybko się zbijały, po wcześniejszym położeniu bazy po ok 4-5 h nie zauważyłam takiego zjawiska. Świetny kosmetyk za niewielkie pieniądze. 5ml za ok 9 zł.
Kolejnym produktem jest Virtual Satin Smooth make up base. Jest to silikonowa baza pod makijaż do każdego typu cery. Super wygładza i matuje skórę dodatkowo maskuje drobne niedoskonałości, dodatkowo pozwala na równomierną aplikację podkładu bez żadnych smug. Bezpośrednio stworzona jest do zastosowania pod podkład lub puder przez co wzmocniony jest ich efekt, ale także można nakładać go bez żadnych dodatków. Miałam okazję nałożyć tą bazę przed weselem i makijaż trzymał się naprawdę dobrze. Skóra była miękka, zatuszowana. Preparat ma delikatny zapach, który mi osobiście się podoba. Fajny produkt, który z pewnością będę nabywała. 15 ml tubka kosztuje ok 16 zł.




Sunday, August 7, 2011

Uwielbiam nosić czerń. Szczególnie jak całość mojego ubioru jest w tym kolorze - plus ewentualne kolorowe dodatki czy też makijaż. W przypadku tej bluzki nie potrzebowałam niczego dodawać. Ma ona jeden minus - jest dość krótka. Dlatego zawsze wkładam ją na cienką bluzkę na ramiączka koloru czarnego. Strój taki miałam na sobie ze względu na wieczorne spotkanie ze znajomymi. Wygodne, chroni przed komarami i maskuje w ciemności :). Wszystko co sobie cenie podczas takich wypadów. PS. Na wszystkich zdjęciach z tego dnia świecą się moje oczy!!



Ze względu na motywy kolorystyczne na bluzce postanowiłam wykonać makijaż z fioletem i srebrem. Ruchomą powiekę i cześć powieki równej z ruchomą pomalowałam odcieniem fioletowym. Wyciągnełam delikatnie cienie poza zewnętrzną stronę oka. Pozostałą część powieki pod łukiem brwiowym została obsypana cieniem srebrnym. Na koniec dodałam czarnym eyelinerem linie tuż nad linią rzęs. 
Przepraszam za niewyraźne zdjęcie. Na drugi raz będzie lepsze :)

Tuesday, August 2, 2011

Od dawna chodziła za mną chęć zmiany tego bloga i stworzenia czegoś, co będę z przyjemnością uzupełniała i dawała więcej tekstu niż dwie linijki. Postanowiłam, że niemal całkowicie zmienię to co do tej pory tu zamieszczałam. Nie tylko będą pojawiały się ubrania, które noszę ale także i makijaż, który uwielbiam!
Dodatkowo z powodu wakacji, bezrobocia i mojej pasji oglądania filmów będę także zamieszczała swoje opinie na temat filmu, który w jakiś sposób wpłynął na mnie pozytywnie, bądź zawiódł mnie. Będzie tu WSZYSTKO, z czym chciałabym się z Wami podzielić.

W niedziele obejrzałam film pt. "Iluzjonista". Nie słyszałam wcześniej o nim żądnych recenzji czy też opinii znajomych. Wpadł mi on w ręce bardzo przypadkowo. Od samego początku spodobał mi się. Może to za sprawą tego, że uwielbiam filmy kostiumowe. Historia syna stolarza i księżniczki, którzy się w sobie zakochali. On fascynował się magią, iluzją. Chcieli uciec by być razem, ale jak to w takich związkach bywa zostali rozdzieleni. Spotkali się po latach kiedy ona była niemal zaręczona z następcą tronu, a on zachwycał widownie swoim talentem, który graniczył z cudem. Niemal byłam pewna zakończenia, że będzie ono niemal banalne. Rozczarowałam się. Zakończenie okazało się inne niż się spodziewałam, przez co ten film siedzi mi w głowie od niedzieli.  W głównych rolach zobaczycie Edward Norton, Paul Giamatti, Jessica Biel i Rufus Sewell. Polecam wszystkim ten film.